No to chwila w temacie biegania i badań lekarskich:
Biegam od maja. W sierpniu odnowiła
mi się niedyspozycja kolana na tyle duża, że udałam się do lekarza
pierwszego kontaktu po skierowanie do ortopedy, które lekarka wypisała
bardzo niechętnie okraszając ironicznym "to proszę nie biegać". Dziś
poprosiłabym także o skierowanie na podstawowe badania, bo dawno ich już
nie robiłam ale lekarz sam z siebie, po usłyszeniu mojej historii nie
pomyślał, że należałoby mnie przebadać.
Myślę, że dopóki skierowania na badania będą reglamentowane i określane w limitach przez NFZ to zdarzenia takie jak te podczas niedzielnego biegu w Warszawie będą się zdarzać bo jeśli mam walczyć z lekarzem i przychodnią zdrowia to wolę założyć buty i pobiec.
Myślę, że dopóki skierowania na badania będą reglamentowane i określane w limitach przez NFZ to zdarzenia takie jak te podczas niedzielnego biegu w Warszawie będą się zdarzać bo jeśli mam walczyć z lekarzem i przychodnią zdrowia to wolę założyć buty i pobiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz