Kilka praw i zasad, które decydują o tym, że samochód porusza się zgodnie z wolą prowadzącej go blondynki.
1. Prawidłowo napompowane koła powodują, że auto jedzie prosto, nie
trzeba kierownicy trzymać oburącz bacznie obserwując linię boczną jezdni
czy aby tor jazdy jest zachowany ale przede wszystkim zdecydowanie lżej
kręci się kierownicą na zakrętach no i w ogóle jakoś tak lżej się robi
...szczególnie gdy samochód nie ma wspomagania ;)
2. Samochód zaparkowany przodem. Aby wyjechać należy "wrzucić" bieg
wsteczny i opcjonalnie skręcić w lewo lub prawo (gdy koła są napompowane
nie stanowi to problemu) i ruszyć. Następnie aby pojechać do przodu
NALEŻY KONIECZNIE ZMIENIĆ BIEG (!!!) ze wstecznego na "jedynkę".
3. Raz na jakiś czas należy sprawdzić olej. Niestety jednostka
czasowa "raz na jakiś czas" jest mało precyzyjna a pamiętanie
przejechanych kilometrów przekracza zdolności umysłowe blondynki,
dlatego zdarzyło się, że silnik pracował w wersji "w sosie własnym"
(opiernicz od mechanika odebrany został z pokorą). Wskazanie: opracować
sposób pamiętania o oleju...
4. Płynu do spryskiwacza zabraknie zawsze gdy jest chlapa - ale to chyba dotyczy nie tylko blondynek...
Obecnie blondynka hipotetycznie rozważa zmianę auta... Wniosek?
Jeszcze odpowiednie auto dla blondynki nie zostało wyprodukowane...
Kurtyna!!!
Kurtyna!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz