Sezon jesień/zima rozpoczęty
...rozpoczęty infekcją zatok, zapaleniem krtani i strun głosowych oraz
zwolnieniem lekarskim (na razie tygodniowym ale mam jakieś przeczucie,
że to jest wersja optymistyczna). Świeżo zakupione ciuszki biegowe muszą
poczekać. Tyłek mnie już swędzi a nogi przebierają w miejscu. Jednak
zaplanowane bieganie musi poczekać, start musi zostać odwołany... a
miało być tak pięknie... bieg, pot, zmęczenie, 10 km, meta, medal...
Realia jednak wyglądają inaczej... domowy dresik, kocyk, herbata z
sokiem malinowym i cytryną w dzbanku na podgrzewaczu, szum kaloryfera,
laptop na kolanach... już się odzwyczaiłam od takiego życia, już bym
pobiegła...
...cierpliwości...
...cierpliwości...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz