wtorek, 23 lipca 2013

rowerowo :)

Rower odkurzony :) i już przejechany :) ponad 13 km zrobione, jezioro na Torfach odwiedzone, a tam kaczki i łabędź pozdrowieni. Poza tym dzielnie walczyłam z rzucającymi się na moje łydki komarami, co prawda bez większego sukcesu ale aktywność dodatkową miałam zapewnioną.

...a pamiętam pierwszą przejażdżkę w zeszłym roku... o matko! po 4 km myślałam, że umrę, brakowało mi wszystkiego: tchu, powietrza, sił, wody... i tylko zmęczenie było obecnie w nadmiarze a strużka potu spływająca po moich placach wzdłuż kręgosłupa przyprawiała mnie o dreszcze (bynajmniej nie rozkoszy)... W tym roku, po siłowni, pływaniu i w końcu bieganiu, ot tak cyknęłam 13 km i nawet tego nie poczułam. :) Następna trasa będzie 20-kilometrowa ...może nad Świdrem... muszę posiedzieć nad mapą... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz