czwartek, 5 września 2013

statyczne środy :)

Pilates - ćwiczenia statyczne...
Do dnia dzisiejszego sądziłam, że to takie spokojne, dystyngowane ćwiczenia, elegancko na macie z pomocą piłki... o, jakże się myliłam. Nie ma nic spokojnego i dystyngowanego w nieudolnym usiłowaniu utrzymania równowagi na piłce, w nieporadnych staraniach powtórzenia ćwiczenia po instruktorze. Prezentowane ćwiczenie nie zwiastuje dramatu ale gdy usiłuję (to dobre słowo: "usiłuję") je powtórzyć to moje kończyny zaczynają żyć swoim życiem, opadają nagle z sił i najlepiej czują się na macie w stanie swobodnym. Jednak ja nie odpuszczam, zbieram się w sobie i nieudolnie staram się ćwiczyć... na 100% swoich możliwości. Po 50 minutach ćwiczeń wyszłam z sali zmęczona, zasapana, i mokra tak jak po wczorajszych 7 kilometrach.
Pilates - ćwiczenia statyczne... he, he, he... Mimo wszystko nabyłam karnet więc środy będą "statyczne" ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz